"Podróże z Herodotem"

 

 Rozmawiamy o książkach - "Podróże z Herodotem"

 

Kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Słomnikach odbyło się w klimacie dalekich podroży.

W związku z tym, że klubowicze otrzymali do przeczytania książkę Ryszarda Kapuścińskiego „Podróże z Herodotem” podjęliśmy starania, aby udzielił im się odrobinę nastrój obcowania z niezwykłością dalekich kultur. Ozdobiliśmy miejsce spotkania maskami, figurkami, mapami i książkami tematycznie związanymi z Indiami, Azją i Afryką. Zapaliłyśmy kadzidła i częstowały przybyłych suszonymi owocami południa rozłożonymi w oryginalnych misach.

             

Spotkanie zaczęło się z pewną rezerwą, ponieważ większość czytelników uznała książkę Kapuścińskiego za wybitną, ale trudną do zgłębienia, w związku z czym powstrzymywano się od szerszych wypowiedzi. Byli tacy, którzy na temat przeczytanej książki (nomen omen) podzielali zdanie Kapuścińskiego co do dzieła Herodota, a mianowicie, że …”książkę Greka, tak jak każde wybitne dzieło trzeba czytać wielokrotnie (…) będzie nam wówczas odsłaniać nową warstwę, inne, niezauważone wcześniej treści ”…

W książce „Podróże z Herodotem” autor cytuje opisy wędrówek tytułowego bohatera i sam odbywa podróże. Przekracza granice w przestrzeni – podróżuje po współczesnym świecie ale na równi fascynuje go przekraczanie granicy w czasie i wędrówki po zamierzchłym świecie Herodota.

Wkrótce uwagę zebranych skupił na sobie uczestnik spotkania, który na temat omawianej książki wypowiadał się najchętniej. Okazało się, że nasz klubowicz - pan Janusz jest zapalonym podróżnikiem, oficerem na żaglowcach, a ponadto nurkuje. Podczas licznych rejsów nawiązuje ciekawe znajomości. Jako jedną z ciekawszych wypraw wymienił tę z cudzoziemcem, który oczarowany polskim żaglowcem i jego załogą wsiadł na pokład „tak jak stał”. Czas podróży uatrakcyjniał sobie dodatkowo nauką języka polskiego i dopiero kończąc podróż poczuł wyrzuty sumienia wobec pracodawcy, który cały ten czas oczekiwał na niego w pracy.

               

Konkludując uświadomiliśmy sobie, że niektórych ludzi pcha w świat nieodparta chęć odkrywania, rejestrowania wszystkiego co dziwi. Kapuściński pisze „Tak naprawdę nie wiemy co ciągnie człowieka w świat. Ciekawość? Głód przeżyć? Potrzeba nieustannego dziwienia się? Człowiek, który przestaje się dziwić, jest wydrążony, ma wypalone serce.”

Tak więc podróżujmy choćby z bohaterami czytanych przez nas książek.

 

                                                                                                                                  Maria Jędrychowska