"Ktoś we mnie" (20.11.2013)

Rozmawiamy o książkach - "Ktoś we mnie"

     Podczas ostatniego spotkania omawiana była książka pt. "Ktoś we mnie" Sarah Waters. To przykład powieści wiktoriańskiej.

     Akcja rozgrywa się w mrocznej posiadłości rodziny Ayersów, w której pojawia się doktor Faraday, na początku jako lekarz, później staje się przyjacielem rodziny. Poznając mieszkańców i historię domu stajemy się świadkami niewytłumaczalnych zjawisk - dziwnych dźwięków, pojawiania się tajemniczych śladów, przedmiotów żyjących własnym życiem. Te nadprzyrodzone zjawiska zderzają się z naukowym i racjonalnym sposobem myślenia lekarza, który ich przyczynę widzi nie w "nawiedzonym domu", lecz raczej w umysłach jego mieszkańców. Nawet gdy kumulacja grozy sięga zenitu, a katastrofa goni katastrofę, doktor nie przestaje wierzyć w potęgę rozumu. Jednak posiadłość wraz ze swoimi mieszkańcami wydaje się rządzić innymi prawami...

 

  

 

      Co ciekawe, autorka nie rozstrzyga tej kwestii, pozostawiając odpowiedź czytelnikowi. Dlatego też tak ciekawa była dyskusja: część z nas skłaniała się ku hipotezie, że nad domem i rodziną ciąży klątwa; inni, nie wierząc w zjawiska nadprzyrodzone, podążali za logicznymi wytłumaczeniami doktora Faradaya i wydarzenia tłumaczyli chorobą psychiczną, dziedziczoną przez kolejne pokolenia. Jak było naprawdę? Sam czytelniku musisz odpowiedzieć sobie na to pytanie...

      Gorąco polecam.

Klubowiczka - Pani Ewa Kucał-Pycia