1000 franków Norwida

Jesteśmy narodem skłóconym i zawistnym. Nie szanujemy ludzi wartościowych i mądrych. Oddajemy nasze losy w ręce niegodnych miernot, które mają za nic  społeczne dobro; oplują każdego i zohydzą każdą sprawę. Jesteśmy wspaniałym narodem i głupim społeczeństwem. Nie cenimy artystów, jeśli w ich sztuce są treści trudne, ważne, prawdziwe. Polski patriotyzm przejawia się tylko w gestach i słowach, a Ojczyzną wycieramy sobie gębę, jeśli jest to wygodne i przynosi nam osobiste korzyści.


Wszystkie te sądy są gorzką oceną Polaków, zwartą w spektaklu „1000 franków Norwida”, wystawionym 4 maja na scenie Centrum Kultury. Autor sztuki Mariusz Marczyk, zarazem charyzmatyczny odtwórca roli Norwida wykorzystał w scenariuszu teksty poetyckie i prozę oraz listy, wspomnienia i dokumenty z epoki. Powstało dzieło spójne, ostre w wymowie i świetnie skomponowane. Opowiada o losach Norwida, jego emigracyjnym losie, chorobie i braku zrozumienia.

W półtoragodzinnym spektaklu toczy się tez dyskusja o polskim modelu patriotyzmu, a widzowi musi przyjść do głowy niepokojąca refleksja, że historia jest nauczycielką życia, ale my jesteśmy bardzo słabymi uczniami w tej szkole.

Spektakl "1000 franków Norwida" to kolejne wydarzenie w ramach prowadzonego w Centrum Kultury projektu Wielka sztuka w małym mieście. Projekt został objęty patronatem honorowym  Marszałka Województwa Małopolskiego i Burmistrza Gminy Słomniki oraz patronatem medialnym Radia Kraków i TVP Kraków.

Zdjęcia: Pejo photography & film

You have no rights to post comments