Jubileusz DKK

 

 Jubileusz Dyskusyjnego Klubu Książki

 

W dniu 30 maja 2012 w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Słomnikach odbyło się spotkanie DKK, które miało wyjątkowo uroczysty charakter. Już od pięciu lat w naszym klubie spotykają się osoby, które łączy pasja czytania i poznawania nowej literatury. Było to zatem spotkanie jubileuszowe, podczas którego oprócz dyskusji na temat przeczytanej książki pt. "Podróż Enrique" Soni Nazario znaleźliśmy czas na wspomnienia.

Dyskusyjne Kluby Książki to wspólny projekt Instytutu Książki i bibliotek wojewódzkich pod hasłem "Tu czytamy", adresowany do czytelników korzystających z bibliotek. Pomysł oparty jest na założeniu, że potrzebne są miejsca gdzie można rozmawiać o wspólnie czytanych książkach, że nie trzeba być krytykiem by czerpać przyjemność z dyskutowania o literaturze. MBP w Słomnikach była w pierwszej dwudziestce tych, które przystąpiły do projektu.

W czasie działalności naszego DKK ilość osób chętnych do czytania polecanej literatury zwiększyła się. Obecnie na spotkania w naszym klubie przychodzi około 15 osób. Jako pierwsze do naszego klubu przystąpiły panie: Halina Kurkiewicz, Teresa Strona, Michalina Ogar, Krystyna Filipowicz, Urszula Zielińska, Maria Wasik, Jolanta Szyngiera, Halina Michalska; następnie dołączyły do nas panie Małgorzata Buława, Elżbieta Strona, Janina Jędrzejczyk, Barbara Kapuścik, Ewa Pycia, Lucyna Probola oraz pan Zbigniew Naumowicz. Ostatnio chęć uczestnictwa w naszych spotkaniach zgłosiły panie: Janina Kamińska, Danuta Witek, Krystyna Zygmuntowicz.

 

W ciągu pięciu lat przeczytaliśmy 50 pozycji książkowych o różnorodnej tematyce. Wspominając wspólne dyskusje zastanawialiśmy sie, które książki najbardziej utkwiły nam w pamięci i dlaczego. Nasze spotkania zawsze były ciekawe mimo różnych opinii na temat przeczytanej książki, jej treści i problemów w niej poruszanych. Zawsze staraliśmy się wyciągnąć właściwe wnioski lub przekonać się do zdania innych. Uczestnicy spotkań bardzo często dzielili sie cennymi uwagami i przemyśleniami.

W tym okresie odbyło się kilka wieczorów autorskich z takimi pisarkami jak: Grażyna Plebanek, Izabela Sowa, Anna Onichimowska, Maria Czubaszek oraz zorganizowano jeden wyjazd do WBP w Krakowie na spotkanie z autorką "Białej Masajki" Corinne Hofmann, prowadzone przez Kazimierę Szczukę.

Z okazji "5" jubileuszu DKK kolega Zbigniew Naumowicz napisał wiersz, który osobiście przeczytał.

Atrakcją był truskawkowy tort z napisem "Jubileusz DKK".

Na zakończenie składano życzenia odnośnie dalszej działalności klubu: radosnych spotkań, ciekawych i interesujących książek w rodzinnej atmosferze.

 

Moderator - Halina Warchołek

 

 Szczególne spotkanie odbyło się w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Słomnikach z okazji 5-lecia funkcjonowania Dyskusyjnego Klubu Książki. Właściwie było jak zawsze... - czyli wyjątkowo. Nie sposób oddać słowami atmosfery, ducha gorących dyskusji, nieraz intensywnej polemiki pomiędzy czytelnikami - to trzeba po prostu poczuć. 

Przeczytane książki wywołują w nas lawinę przemyśleń, odniesień do życia, a rozmowy w gronie takich samych pasjonatów owocują rozważaniami na temat świata i stosunków między ludźmi. Stwarzają nam możliwość do tego, aby szczerze mówic o tym co nas boli, porusza, o tym co można zrobić, aby dzisiejsza trudna rzeczywistość była choć trochę lepsza, abyśmy my byli choć trochę lepszymi ludźmi. 

 

Nie bez znaczenia jest również wspaniała oprawa każdego spotkania - pięknie udekorowany stół, przy którym się zbieramy, zawsze kolorystycznie i wizualnie dostosowany do okoliczności, czy to zbliżających się świąt (wigilijny Opłatek  i cudnie pachnące pomarańcze nabijane goździkami), czy choćby rozpoczynających się pór roku. Zawsze stylowo, gustownie, wyjątkowo - dzięki wspaniałym pracownikom naszej Biblioteki, a szczególnie moderatorce Halinie Warchołek oraz pani dyrektor Marii Jędrychowskiej.

Domowego charakteru naszym spotkaniom dodaje kawa i herbata parująca na stole, słodki poczęstunek nierzadko przygotowany przez same Klubowiczki - czujemy się tu po prostu jak u siebie.

 

Dyskusyjny Klub Książki połączył różne osoby, mamy odmienne charaktery, doświadczenia... Niektórzy z nas pierwsi wyrywają się do dyskusji, inni wolą słuchać, a jeszcze inni włączają swe zdanie poznawszy odczucia reszty czytelników. O to, aby nikt nie czuł się pominięty i niczyje zdanie nie zostało niewypowiedziane dba nasza Halinka. Jak nikt potrafi wciągnąć do dyskusji, zwracając się bezpośrednio do każdej osoby. Robi to z życzliwością i zrozumieniem dając poczucie, że zdanie każdego z nas jest ważne i istotne w tej właśnie dyskusji. To niełatwa umiejętność prowadzenia takich spotkań, gdyż książki przez nas omawiane w większości dotykają trudnych tematów, są "ciężkim kalibrem" literatury współczesnej, stąd nie zawsze łatwo jest się otworzyć na poruszane problemy. Halinka potrafi dotrzeć do każdego w niewymuszony sposób.

Na sam koniec już - życzymy sobie pięknej literatury, ważnych tematów, ciekawych dyskusji i powiększającego się grona Dyskusyjnego Klubu Książki - na następne 5 lat.

 

 Klubowiczka - Pani Ewa Pycia

"Gottland"

 

Rozmawiamy o książkach - "Gottland"

 

"Gottland" Mariusza Szczygła to świetna książka, ukazująca skomplikowane losy naszych czeskich sąsiadów. Model stalinowski w Czechosłowacji miał się dobrze do samego końca socjalistycznego ustroju. Autor podkreśla dylematy, wylicza winy i zaniedbania. Pisze o metodach pracy czechosłowackiej bezpieki stosowanych w zastraszaniu, ośmieszaniu i rujnowaniu życia wrogom socjalizmu. 

Bohaterami książki są: aktorka Lida Baarova - kochanka Goebbelsa, rzeźbiarz Otakar Szvec - twórca największego na kuli ziemskiej pomnika Stalina, siostrzenica Franza Kafki, Marta Kubiszova - piosenkarka, legendarny producent obuwia - Tomas Bata, Karel Gott, Helena Vondrackowa, Vaclav Havel.

 

W swych reportażach autor opowiada w jakich czasach przyszło żyć także Polakom. Książka mądra, potrzebna i ciekawa, ponieważ losy nasze  i sąsiadów były podobne, a jednak różne. Komuna w Polsce była inna i to można zobaczyć czytając tę książkę. Pokazuje prawdziwy komunizm, a Szczygieł relacjonuje po mistrzowsku. Warto przeczytać, a także wymienić poglądy z ludźmi, którzy mają coś do powiedzenia na ten temat.

 

Klubowicze z DKK wypowiadali swe poglądy - różne, ale jakże ciekawe i mądre. Gorąco polecam. Przeczytajcie, naprawdę warto! 

 

Klubowiczka - Pani Halina Kurkiewicz 

 .

"Sprawa osobista"

 

 Rozmawiamy o książkach – „Sprawa osobista”

 

     Nim przeszliśmy do dyskusji na temat przeczytanej książki, wspomnieliśmy dobrym słowem zmarłą niedawno Halinkę Michalską. Większość mieszkańców Słomnik dobrze ją znała, z nami połączyła ją pasja czytania książek.  Wspominaliśmy jej skromność, ciepły uśmiech, jej trafne spostrzeżenia dotyczące bohaterów omawianych powieści oraz branie w obronę  nawet bardzo kontrowersyjnych, nie do końca pozytywnych i słusznych ich postaw i wyborów.

 

     Halinko - będziesz zawsze obecna duchem na naszych spotkaniach.

 

*

 

     W zadumie przeszliśmy do omawiania książki Kenzaburo Oe pod tytułem "Sprawa osobista". Dotyka ona trudnej tematyki zmierzenia się ojca z ciężką chorobą dziecka, tym bardziej poruszającej, że opartej na  prywatnych przeżyciach pisarza.

 

 

 

     Główny bohater - Ptak - czeka na narodziny swego pierwszego dziecka. Jego syn rodzi się z poważną wadą neurologiczną, to "potworek" jak określa go w myślach ojciec, a lekarze dosadniej - "rzecz".. Mówią oni wprost świeżo upieczonemu tatusiowi, że nie ma sensu operować, trzeba czekać kiedy dziecko umrze (najlepiej jak najszybciej).

 

 

 

     Ptak, zbombardowany takimi informacjami ucieka w alkoholowe zapomnienie. Nie mając wsparcia ani w rodzinie (żona została od "problemu" całkowicie odsunięta, nawet nie zdaje sobie sprawy w jakim stanie jest dziecko), ani w lekarzach, którzy wręcz podpowiadają w jaki sposób można osłabić mały organizm, aby szybciej umarło, Ptak doświadcza powolnej przemiany.  Zaczyna otwierać  swój umysł i serce, wznosić się ponad utarte schematy myślowe, ponad wpajane poczucie wstydu z powodu posiadania chorego, "nienormalnego" członka rodziny.

 

 

 

     Książka wywołała w nas lawinę odczuć, tym bardziej, że główny bohater może wzbudzać antypatię, czy niechęć. Z drugiej strony czy mamy prawo oceniać postawę człowieka w tak dramatycznym momencie swojego życia i co istotne umieszczonego w jakże odmiennych dla nas ramach czasowych i kulturowych?

    

 

Klubowiczka – Pani Ewa Pycia

"Warte ryzyka"


 

Rozmawiamy o książkach – „Warte ryzyka”

 

Grudniowe spotkanie DKK przebiegało w gorącej atmosferze, na którą złożyły się świąteczny nastrój, gorący barszczyk oraz żywa dyskusja na temat książki „Warte ryzyka” Robina Pilchera.

Tym razem prowadzącym spotkanie był kolega Zbigniew Naumowicz. Wszyscy uczestnicy otrzymali przygotowane przez kolegę Zbyszka pytania i wybrane cytaty. Koleżanki bardzo chętnie udzielały odpowiedzi, prezentowały rożne podejście do postawionych pytań. Analizowano i oceniano postępowanie głównych bohaterów ich sytuację życiową, wpływ okoliczności na ich postawy i zachowanie (np. zamach na  WTC).

Utrata pracy, rozpad rodziny, strata przyjaciół - czy dla tych wartości warto ryzykować? Na to pytanie łatwiej odpowiedzieć po przeczytaniu książki ”Warte ryzyka”. Być może nie jest to arcydzieło, ale na pewno warta przeczytania optymistyczna lektura.

 

Główni bohaterowie to małżeństwo z trójką dzieci, piękny dom a nawet psy - jak w bajce. Nagle bajka się kończy - pojawiają się problemy, które mogą spotkać każdego z nas. Czy możemy ich uniknąć? Czy wszystko można przewidzieć? Na takie i podobne pytania  próbowali odpowiedzieć uczestnicy spotkania. W książce można także znaleźć pięknie opisaną przyrodę Szkocji i jej mieszkańców.

Spotkanie zakończyło się świątecznymi życzeniami. Otrzymaliśmy również pachnące świąteczne stroiki wykonane przez dzieci ze świetlicy terapeutycznej.

Zarówno lektura jak i spotkanie dostarczyły nam wiele przyjemności i wzruszeń. DZIĘKUJEMY!             

                                                                                     

Klubowiczka – Pani Urszula Zielińska

 

"Powrót do domu"


Rozmawiamy o książkach - "Powrót do domu"

 

            W tylu miejscach na świecie toczą się wojny, giną niewinni ludzie. Dzieje się tak w Afryce, Azji. Jeszcze nie tak dawno walki wewnętrzne burzyły jedność mieszkańców Irlandii północnej oraz byłej Jugosławii. Wojnie oraz jej skutkom w relacjach międzyludzkich jest poświęcona książka „Powrót do domu”. Napisała ją Natasza Radojcić Kane w 2002 roku. Autorka urodziła się w Belgradzie w rodzinie inteligenckiej. Jej ojciec jest Serbem, a matka Bośniaczką o korzeniach muzułmańskich. Przed wybuchem wojny domowej na Bałkanach Natasza wyemigrowała do USA w poszukiwaniu nowych możliwości rozwoju, ale nigdy nie zapomniała o tym, skąd pochodzi.

            Książka „Powrót do domu” jest bardzo filmowa, oszczędna w relacji, ale jednocześnie poruszająca. Powstała ona w „nowej ojczyźnie” pisarki, aby uświadomić mieszkańcom wielokulturowej Ameryki, jakie skutki spowodowała w ludziach na Bałkanach okrutna wojna. Bohaterem książki jest powracający do rodzinnej wioski w Bośni młody żołnierz, któremu na imię Halid. Wojna zmieniła go. Nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Nie wie, jak odnowić więzi z przyjaciółmi z dzieciństwa oraz młodości, a nawet z matką. Odczuwa pustkę, samotność. Brak w nim woli życia. Rozpamiętuje koszmary wojenne topiąc poczucie winy i strach w alkoholu.

            Kane przedstawia w swojej książce małą, wielokulturową wioskę, w której żyją obok siebie mieszkańcy różnorodnej narodowości i wyznań. Bogactwo duchowe tej wioski uległo zatraceniu poprzez bezsensowną wojnę. Po zakończeniu walk nie jest łatwo odbudować zniszczone relacje. Wzajemne uprzedzenia pomiędzy mężczyznami, którzy nadają ton, prowadzą do dramatu, a jest nim zbiorowe zabójstwo mieszkańców wioski na Halidzie jako kara i zemsta za przypadkowe zabójstwo i okradzenie córki wpływowego generała.

 

            Warto przyjrzeć się relacjom pomiędzy mężczyznami a kobietami opisanymi w tej książce. Światem mężczyzn kierują bezwzględne zasady ograniczające wolność. Nie ma  miejsca na ciepło, szacunek dla innej osoby, przebaczenie. Za popełnione zło, za zabójstwo należy się kara. Mężczyźni wybudowali w swoich sercach i umysłach bariery lęku i wrogości wobec tych, którzy byli sąsiadami. Kobiety nie mają w sobie siły, by pokazać mężczyznom, że jest jeszcze inna droga, która jest trudna, ale w przyszłości będzie owocna. To powolna droga odbudowywania relacji, troski o innych, stawania w prawdzie, wyzwalania się z pokładów uprzedzeń i lęków. To stopniowe „powracanie do domu”, by stawał się miejscem gościnnym, gdzie panują radość, muzyka, śpiew, taniec, dobroć i czułość.

            Książka „ Powrót do domu” wywołała w nas sporo przygnębienia, smutku, niezrozumienia dla surowych zasad mieszkańców górskiej wioski. Ale czytając ją warto uwrażliwić się na losy ofiar wojen, podziałów. Tak łatwo podzielić się, ale odbudowanie jedności jest o wiele trudniejsze niż się wydaje, gdy zamiast serca i dostrzeżenia w „przeciwniku” jego wartościowych cech, obstajemy we własnych przekonaniach. Odnosząc to do mojego kraju, który kocham i mieszkam w nim, choć dane mi było spędzić najwspanialszy rok w życiu w dalekiej Szkocji, byłbym najsmutniejszym człowiekiem, gdybyśmy doświadczyli wojny domowej, jak doznali tego mieszkańcy byłej Jugosławii. Aby tego uniknąć ważne jest słuchanie innych oraz wspólne pokonywanie trudności.

 

Klubowicz - Pan Zbigniew Naumowicz